strona główna   spis treści   strona Stowarzyszenia   strona UMK  



Absolwent

 BIULETYN STOWARZYSZENIA ABSOLWENTÓW UMK 

Nr 12, TORUŃ, WRZESIEŃ, 2007 r.



Pożegnanie
Irena Szczurek (1938-2007)

U progu wakacji doszła do Stowarzyszenia Absolwentów UMK smutna wiadomość: 8 lipca zmarła po długiej chorobie Irena Szczurek, w niecałe 10 miesięcy po nagłej śmierci męża Tomasza. Pożegnaliśmy ją 11 lipca na Cmentarzu Komunalnym w Toruniu.

  


[fot. nadesłana]

Irena Kautz urodziła się 27 września 1938 roku w Bydgoszczy. Uczęszczała do Liceum Ogólnokształcącego nr 2 im. Adama Mickiewicza w Bydgoszczy, gdzie maturę zdała w 1956 roku. Po kilku miesiącach podjęła studia na kierunku fizyka na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Początkowo codziennie dojeżdżała z Bydgoszczy - a trzeba było niekiedy wstawać o 4.00, aby zdążyć na ranne wykłady - później zamieszkała wraz z koleżanką w Toruniu, w wynajętym pokoju. Z okresu studiów wspominają ją koledzy jako osobę bardzo koleżeńską, przyjazną ludziom, choć kontakt z nią utrudniały wspomniane dojazdy z Bydgoszczy.

Tak się złożyło, że ja także znałam Irenę z tego okresu, bo na II roku fizyki prowadziłam wtedy zajęcia z astronomii ogólnej; w roku akademickim 1957/58 była wśród 31 studentów. Pamiętam jej wyraźny podpis na liście obecności: Kautz Irena. I odnalazłam w moim notesie, że na egzaminie po II semestrze otrzymała ocenę bardzo dobrą. To musiało być w czerwcu 49 lat temu…
Pracę magisterską pisała Kautz pod kierunkiem dr Apolonii Wrzesińskiej, tytuł brzmiał: "Termoluminescencja siarczku cynku aktywizowanego miedzią". Praca została oceniona jako bardzo dobra. Egzamin magisterski odbył się 28 czerwca 1961 roku przed komisją złożoną z prof. Aleksandra Jabłońskiego, doc. Wandy Janusowej i doc. Zenona Czerwińskiego, chemika, ówczesnego prodziekana Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii UMK. Wynik egzaminu brzmiał: bardzo dobry.

Dr Apolonia Wrzesińska współpracowała w owym czasie z Przemysłowym Instytutem Elektroniki (PIE), nic więc dziwnego, że kilkoro z jej magistrantów, wśród nich Irena Kautz, zostało zaraz po ukończeniu studiów tam zatrudnionych. Irena rozpoczęła pracę w Pracowni Elektroluminescencji PIE, początkowo jeszcze w prowizorycznym pomieszczeniu przy ul. Bażyńskich, potem przy ul. Młodzieżowej. Rok później, na jesieni 1962 roku, rozpoczął również pracę w PIE mój zmarły mąż, Henryk Iwaniszewski.

Pod koniec 1961 roku na przyjęciu z okazji ślubu koleżanki i kolegi z PIE poznała swego przyszłego męża, Tomasza Szczurka, który studia z fizyki ukończył 2 lata wcześniej i był już asystentem, potem starszym asystentem w Katedrze Fizyki Doświadczalnej UMK. Państwo Szczurkowie doczekali się dwójki dzieci.

Irena Szczurek pracowała 29 lat przy ul. Młodzieżowej, a jej zakład pracy nazywał się najpierw PIE, potem Instytut Technologii Elektronowej (ITS), a wreszcie Zakłady UNITRA-CEMI, gdzie Irena kierowała całym wieloosobowym zespołem produkującym diody.

W listopadzie 1990 roku wskutek rozwijającej się choroby nowotworowej musiała zrezygnować z pracy. Ale gdy tylko stan jej się polepszył, gdy choroba została zatrzymana na kilka lat, włączyła się do pracy społecznej na rzecz innych, cierpiących tak jak ona sama, których trzeba było wspomagać, podnosić na duchu. Należała do liderek ruchu Amazonek, jakiś czas była nawet przewodniczącą na okręg toruński.

Absolwenci fizyki z rocznika 1961 byli ze sobą bardzo zżyci, toteż utrzymywali ze sobą cały czas kontakty koleżeńskie, organizowali spotkania po 30, 40 latach po skończeniu studiów. Ostatnie spotkanie, zaplanowane na 50-lecie rozpoczęcia studiów na jesieni 2006 roku, odbyło się nieco wcześniej, wszyscy bowiem zjechali się na pogrzeb Tomasza Szczurka, 23 września ubiegłego roku. A gdy 8 lipca 2007 roku nadeszła wiadomość o odejściu Ireny Szczurek, natychmiast rozdzwoniły się telefony, z jednego końca Polski na drugi, a nawet do innych krajów, bo to przecież był okres wakacyjnych wyjazdów. I w dniu 11 lipca przyjaciele stawili się licznie, przerywając wakacje, przybywając z daleka, gdzieś znad morza i znad jezior, solidarnie, aby pokazać, że w ostatniej drodze chcą jeszcze towarzyszyć swej koleżance.

Irena i Tomasz Szczurkowie od początku należeli do Stowarzyszenia Absolwentów UMK. Tomasz był przez długie lata przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, a Irena - członkiem Rady Stowarzyszenia. Gdy tylko zdrowie jej pozwalało, zjawiała się na posiedzeniach Rady, raz na kwartał. Ostatni raz była jeszcze na jesieni ubiegłego roku, przynosząc fotografię zmarłego męża do artykułu, jaki ukazał się w grudniowym "Głosie Uczelni".

Bardzo dzielnie zniosła nagłe odejście Tomasza, została sama w swym domu na toruńskim osiedlu Wrzosy. Córka i syn bardzo się starali jej pomagać. Mam w pamięci długą rozmowę z Ireną w jej domu w ubiegłym roku. Podziwiałam jej niesłychany hart ducha, spokój, szerokie zainteresowania, ale i talenty organizacyjne. Bo przecież bardzo systematycznie, stopniowo, przygotowywała swoje spodziewane odejście. Powoli dojrzewała do tego odejścia...

Pozostajemy wdzięczni Irenie za piękny wzór życia, za głębokie zrozumienie, że każdy ma tu jakieś zadanie do spełnienia, i za pogodę, i uśmiech, jakim do końca obdarzała swoje otoczenie.

Cecylia Iwaniszewska

PS. Składam serdeczne podziękowania przyjaciołom Ireny, którzy zechcieli mi podać parę szczegółów z jej życia. Informacje dotyczące ukończenia studiów pochodzą z Archiwum UMK. C.I.


początek strony   strona główna   spis treści   strona Stowarzyszenia   strona UMK